Któż to do nas przybył?
Tato wspomniał przedwczoraj o niespodziance, jaka czekała na mnie po powrocie ze żłobka. Pan listonosz przyniósł prawdziwych KOSMITÓW! Nie takich udawanych – zielonych, z sześcioma oczami, osiemnastoma czułkami, ociekających agrestową galaretką i strzelających z laserowych karabinów, tylko cichych i spokojnych…
Kosmici w skrzynce pocztowej
2001 gramów. Tyle ważyła dzisiejsza korespondencja, a w niej: kosmici (dziękujemy Woreczko!), nowy numer Planetarian (dziękujemy International Planetarium Society), zakładka do książki z sondą DAWN (dziękujemy NASA), album Subaru’s Universe (dziękujemy International Planetarium Society oraz National Astronomical Observatory of Japan),…
Spadające gwiazdy
Dzisiaj naprawdę się przestraszyłam. Tato zabrał mnie na wycieczkę po okolicy. Gdy wsiadałam do mojego ulubionego nosidełka myślałam, że pójdziemy jak zwykle we trójkę – mama, tato i ja. Ale mama powiedziała tylko Pa, Bereniko. Muszę posprzątać mieszkanie. Do zobaczenia…
Berenika na pikniku
Od wizyty w Mieście Meteorytów większość czasu spędzanego poza domem zajmuje mi wpatrywanie się w ziemię. Każdy kamień mały i duży jest wart uwagi. Jestem pewna, że gdzieś niedaleko leży taki, który spadł z nieba i którego nikt do tej…
Berenika w Mieście Meteorytów
Najlepsze jest to, że teraz mnóstwo ludzi wygląda przez okna wypatrując Księżyca, a ja już smacznie śpię. Zaćmienie było SUPER! Widziałam wszystko od początku do końca. A wszystko dzięki mamie, która lubi robić mi niespodzianki. — Jeśli wszystko ładnie zjesz…