Fulldome.pl

Blog o planetariach i technologii fulldome

Planetarium Śląskie w Chorzowie (fot. Tomasz Lewicki)
Historia Planetarium

Czym jest planetarium?

Autor: Ludwik Zajdler

Wersja elektroniczna: Tomasz Lewicki

Poniższy artykuł został opublikowany pod tytułem „Planetarium – narodziny idei i jej realizacja” w specjalnym numerze miesięcznika „Urania” z sierpnia 1976 r., poświęconego w całości polskim planetariom, których wówczas było dziewięć, z czego szerokiej publiczności swoje podwoje udostępniało pięć (Frombork, Olsztyn, Grudziądz, Warszawa, Chorzów). Przygotowanie i publikacja wersji elektronicznej za zgodą redakcji czasopisma „Urania-Postępy Astronomii„.

Nowszą odpowiedź na pytanie „czym jest planetarium” znajdziesz w moim artykule, w tym miejscu.

Myśl posługiwania się aparaturą projekcyjną (planetarium) dla celów dydaktycznych i popularyzacji astronomii powstała w Polsce jeszcze w latach przedwojennych. Zrodziła się w szeregach naszego Towarzystwa, a gorącym jej propagatorem był inż. Leonard Weber ze Lwowa — zmarły w ub. roku aktywista PTMA w oddziale wrocławskim, który skonstruował pierwszą w Polsce aparaturę przenośną do rzutowania obrazu nieba na płaski ekran.

Po odzyskaniu niepodległości, już w roku 1945 Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii wszczęło propagandę, a w r. 1949 podjęło uchwałę o wystąpienie do władz z projektem budowy planetariów w różnych miastach Polski. Planowano wzniesienie planetariów i ludowych obserwatoriów astronomicznych w Krakowie, Warszawie, Poznaniu i Białymstoku. W 1951 r. dr Jan Gadomski wystąpił w tej sprawie do władz stolicy, uzyskując po kilku latach (1955) lokalizację na terenie przylegającym do dzisiejszej Trasy Łazienkowskiej oraz ogłoszenie przez Stowarzyszenie Architektów R.P. konkursu otwartego na projekt architektury obiektu. Zgłoszono wówczas 60 projektów, konkurs wygrali inż. inż. T. Janowscy z Krakowa. Z różnych przyczyn projekt nie doczekał się realizacji. W tym czasie Wrocław i Kraków dysponowały wprawdzie zdekompletowaną aparaturą projekcyjną, ale z uzyskaniem dla nich pomieszczeń były (i są nadal) trudności.

Okazję do powstania planetariów z nowoczesnym wyposażeniem dały dopiero zapowiedziane przez Światową Radę Obrońców Pokoju obchody kopernikowskie na rob 1953 (400 lat od śmierci Kopernika, data przypadała na okres wojny, 1943). Tak powstało Planetarium w Chorzowie. Historię jego powstania omawiano parokrotnie na łamach „Uranii” — m. in. w nr 10 z października 1956 r. (prof. dr Roman Janiczek), Planetarium Chorzowskiemu poświęcony był całkowicie sierpniowy (8) zeszyt z ubiegłego roku, z okazji jego dwudziestolecia. Dodać tu jedynie można, że jest to największe Planetarium w kraju, a z jego doświadczeń korzystają wszystkie później powstałe.

Rzucone przez prof. dr Eugeniusza Rybkę w czasie Walnego Zjazdu PTMA w 1964 roku hasło „co najmniej pięć planetariów i obserwatorów ludowych na 500-lecie urodzin Kopernika” doczekało się realizacji. Trzy z nowopowstałych planetariów — we Fromborku, w Grudziądzu i w Olsztynie — leżą „na szlaku Kopernika”: z rocznicą urodzin znamienitego Polaka, twórcy teorii heliocentrycznej, wiąże się również powstanie planetariów w Gdyni. Szczecinie i w Warszawie.

Akcję „pięć planetariów na pięćsetlecie” wyprzedził co prawda Grudziądz, i to w sposób nieoczekiwany. Miejscowi działacze PTMA z Jerzym Szwarcem na czele skorzystali z innej rocznicy: 450 lat od wygłoszenia w Grudziądzu przez Kopernika słynnego traktatu o monecie w dniu 21 marca 1522 r. Inicjatywę podchwyciły lokalne władze. W tych krótkich słowach zawarte są kilkuletnie starania aktywistów-miłośników astronomii uwieńczone uzyskaniem placówki, która swą inicjatywą (np. Dni Astronomii i Astronautyki, Dzień Miłośnika Astronomii) promieniuje w zasięgu północnych województw kraju. O działalności tej placówki pisano wielokrotnie na łamach „Uranii” i prasy codziennej.

O Planetarium Muzeum Techniki NOT stosunkowo mało wspominamy w naszym miesięczniku. Aparaturę zakupiono z inicjatywy dyrekcji Muzeum jako wyposażenie działu „Podstawy wiedzy o Wszechświecie”. Jest ono dostępne dla zwiedzających Muzeum, prowadzi również seanse dla szkół.

Rolę Planetariów, jako instytucji uprawiających popularyzację i nauczanie astronomii w szkołach średnich, omawia w niniejszym zeszycie długoletni działacz i członek Zarządu Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, dr Maria Pańków, z-ca dyrektora d/s naukowych Planetarium Śląskiego. O samej aparaturze projekcyjnej, która stanowi istotną część wyposażenia Planetarium, szczegółowo mówi dr Kazimierz Schilling z Planetarium w Olsztynie.

Na dalszych stronach mniejszego numeru „Uranii” znajdą Czytelnicy szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych Planetariów, a więc — adres, numer telefonu, status placówki, strukturę wewnętrzną, opis budynku i aparatury, jak również formy działalności itp.

Planetarium Wrocławskie jest nieczynne z powodu braku lokalu, Planetarium w Szczecinie znajduje się w stadium organizacji — toteż zostały pominięte w wykazie.

Planetarium w Krakowie, znajdujące się w piwnicach Krakowskiego Domu Kultury „Pod Baranami” — nie nadesłało informacji do chwili oddania numeru do druku.

Poszczególne Planetaria polskie podlegają administracyjnie różnym jednostkom, różne też są i ich główne zadania oraz zakres działalności. Wspólny dla wszystkich placówek jest natomiast cel, wynikający z zastosowania aparatury projekcyjnej: ułatwienie zrozumienia zjawisk związanych z pozornym ruchem nieba (dydaktyka) i zapoznanie — przy demonstrowaniu sztucznego nieba — ze strukturą Wszechświata (popularyzacja).

Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii, propagując od lat ideę posłużenia się planetarium dla celów dydaktycznych i popularyzacyjnych, wystąpiło przed dwoma laty z inicjatywą powołania organu koordynującego, w którego skład wchodziliby przedstawiciele poszczególnych Planetariów. Organem tym jest Komisja Współpracy Planetariów Polskich, której przewodniczącym jest dr Kazimierz Schilling. W celach Komisji leży ułatwienie wymiany doświadczeń w zakresie popularyzacji oraz niektóre, wspólnie organizowane akcje, jak np. „Dni Astronomii i Astronautyki”’. Działalność Komisji omówiona była w lutowym numerze „Uranii”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *